Duże umiejętności, ogromny zapał, świadomość swoich możliwości, ale też skromność są niewątpliwie cechami Pawła, które widać na pierwszy rzut oka.
Swoją przygodę z szachownicą rozpoczął jako mały chłopiec, 8 lat temu. Kiedy jego tata pewnego dnia wyciągnął czarno-białą planszę z półki, nic nie zwiastowało, że Paweł spędzi w jej towarzystwie następne lata swojego życia. Zaczęło się od wielu przegranych oraz trudności w zrozumieniu, o co w tym wszystkim chodzi. Jednak fascynacja nieskończoną ilością kombinacji szachowych nie pozwalała już Pawłowi tak po prostu złożyć szachownicy i odejść. Rodzice zapisali go więc do klubu „Szarotka” w Wadowicach Górnych. Tam poznał podstawy tej początkowo trudnej do zrozumienia gry. Następnie trafił pod skrzydła pana Franciszka Mieleckiego, o którym mówi: „Wielki szachista i trener. Ćwiczył ze mną od dziecka. Spędzaliśmy ze sobą czas raz/dwa, a nawet trzy razy w tygodniu. Zawsze będę go pamiętał. Bardzo wiele mi pomógł”. Paweł podkreśla, że opieka trenera Mieleckiego miała ogromny wpływ na jego rozwój. To dzięki zaangażowaniu nie tylko swojemu, ale i tego właśnie „wielkiego szachisty”, Paweł zaczął zdobywać pierwsze punkty na turniejach szachowych. To był początek drogi do wielkiej pasji.
Nie bez znaczenia dla Pawła jest również wsparcie osób dzielących z nim zamiłowanie do szachów, szczególnie jednego z kolegów – Konrada Treli. Bardzo cenna w tej opartej na wspólnej pasji przyjaźni jest możliwość rozmawiania o szachach, o wartościowej literaturze związanej z grą, treningach, emocjach jakie towarzyszą nie tylko sukcesom, ale i przegranej. To bardzo pomaga i motywuje.
Obecnie, od około dwóch miesięcy, nasz mistrz szachownicy doskonali swoje umiejętności w klubie TC Szach Mielec. Cieszy fakt, że klub ten zapewnia dofinansowanie do turniejów, co jest bardzo pomocne w realizowaniu tej pasji.
To co wzbudziło fascynację Pawła szachami wiele lat temu, nadal robi na nim nie mniejsze wrażenie. Jak sam mówi: „Od dziecka, ekscytowała mnie w szachach ilość kombinacji jakie można wykonać. Zagrałem w życiu bardzo dużo partii, ale żadna z nich nie powtórzyła się drugi raz”. Dostrzega również rolę gry w szachy w rozwijaniu zdolności matematycznych, logicznego, a także twórczego myślenia, doskonaleniu pamięci. Mówi otwarcie o tym, że szachy pomagają w nauce.
Rodzice wspierają Pawła w realizowaniu jego pasji od samego początku. Oprócz nich, bardzo ważną osobą, której rolę podkreśla na każdym kroku, jest pan Franciszek Mielecki, na którego pomoc Paweł zawsze mógł i może liczyć.
Marzeniem Pawła jest zdobyć tytuł międzynarodowy. Mówi o tym, że ma świadomość, że dużo mu jeszcze brakuje, ale zamierza ciągle doskonalić swoją grę, aby popełniać jak najmniej błędów.
W przyszłości, chciałby zostać arcymistrzem – jest to najwyższy tytuł międzynarodowy, który otrzymują tylko nieliczni. Spośród 800 milionów szachistów na świecie jedynie 1500 z nich to arcymistrzowie. Paweł wierzy w to, że ciężką pracą można osiągnąć wszystko. Potrzebny jest tylko czas i determinacja.
My również wierzymy w to, że nasz mistrz szachownicy osiągnie swoje cele i spełni marzenia. Życzymy dużej determinacji i czasu ;-). Powodzenia!